Uczniowie uczestniczący w spotkaniu partnerów projektu Comenius we Francji pisali krótkie relacje z pobytu:
W czwartek o godzinie 8.15, zbiórka przed zaprzyjaźnionym liceum w Orléanie. Następnie, wyjazd szkolnym autobusem do liceum technicznego – Lycée Gaudier-Brzeska w Saint-Jean-de-Beaye. Wszyscy (Niemcy, Włosi, Hiszpanie, Rumuni, kilku Francuzów i my, Polacy) zostaliśmy podzieleni na 2 grupy – na tych, którym tłumaczono na angielski albo francuski. My (Polacy i część innych narodowości) wybraliśmy język angielski.
Po zwiedzaniu szkoły wróciliśmy do autokaru i pojechaliśmy do liceum w Orléanie. Po zjedzeniu obiadu, udaliśmy się do centrum miasta. Mieliśmy trochę czasu wolnego, więc grupą polską poszliśmy zwiedzać. O godzinie 15.45 była zbiórka przed ratuszem miasta, po czym przemówienie pani burmistrz w ratuszu oraz poczęstunek. Następnie udaliśmy się do autobusu szkolnego, i pojechaliśmy do liceum, skąd zabrały nas rodziny. (Aleksander Konieczny)
Następnie autokarem pojechaliśmy do zamku Chateau de Meung sur Loire – jednego z największych i najstarszych zamków w Dolinie Loary. Mogliśmy zobaczyć, jak na przełomie końca średniowiecza i XVIII wieku wyglądały luksusowo wyposażone łazienki, salony, sypialnie i jadalnie, a także kręcone kamienne schody i podziemne przejścia z lochami.
Po powrocie na ląd wróciliśmy do Lycee Voltaire. Parę osób zostało w szkole, część rozeszła się do domów – niemal wszyscy zaś przygotowywali się do Balu Europejskiego.
Tańce rozpoczęła krótka prezentacja kilku francuskich uczestniczek projektu Comenius, które ubrane były w wymyślne sukienki z folii – stroje nawiązujące do tematu naszego projektu. Potem uczniowie z Hiszpanii tańczyli flamenco. Po ich występie wszyscy mieli możliwość nauczenia się podstawowych kroków tego tańca. Później tańczono różne tańce grupowe, w tym Madisona oraz francuski taniec polegający na poruszaniu się wężem po sali, małymi krokami, trzymając się za ręce. Tańce narodowe przeplatane były też ze współczesnymi.
W połowie imprezy opuścili nas, jako pierwsi, Hiszpanie. Pożegnanie nie obyło się bez łez i czułych uścisków.
Kiedy nadszedł czas na nasz taniec, z naszej piątki nie było już dwóch osób. Ale na szczęście chłopak z Niemiec – Rene – zgodził się z nami zatańczyć. Już w połowie tańca zaczęły się do nas przyłączać inne pary. Tak się on im podobał, że naszą melodię „Lelija” włączono jeszcze raz i wszyscy tańczyli z uśmiechem na twarzach.
Był to naprawdę udany wieczór. Szkoda tylko, że był momentem pożegnania z większością poznanych osób i ostatnim, w którym widzieliśmy się wszyscy razem.
(Joanna Targońska)
- Niedziela, 16.03.2014 - podróż do Francji
- Poniedziałek, 17.03.2014
- Wtorek, 18.03.2014
- Środa, 19.03.2014
- Czwartek, 20.03.2014
W czwartek o godzinie 8.15, zbiórka przed zaprzyjaźnionym liceum w Orléanie. Następnie, wyjazd szkolnym autobusem do liceum technicznego – Lycée Gaudier-Brzeska w Saint-Jean-de-Beaye. Wszyscy (Niemcy, Włosi, Hiszpanie, Rumuni, kilku Francuzów i my, Polacy) zostaliśmy podzieleni na 2 grupy – na tych, którym tłumaczono na angielski albo francuski. My (Polacy i część innych narodowości) wybraliśmy język angielski.
Po zwiedzaniu szkoły wróciliśmy do autokaru i pojechaliśmy do liceum w Orléanie. Po zjedzeniu obiadu, udaliśmy się do centrum miasta. Mieliśmy trochę czasu wolnego, więc grupą polską poszliśmy zwiedzać. O godzinie 15.45 była zbiórka przed ratuszem miasta, po czym przemówienie pani burmistrz w ratuszu oraz poczęstunek. Następnie udaliśmy się do autobusu szkolnego, i pojechaliśmy do liceum, skąd zabrały nas rodziny. (Aleksander Konieczny)
- Piątek, 21.03.2014
Ten piątkowy ranek zaczęliśmy od spotkania w jednej z sal Lycee Voltaire i krótkiego omówienia domu pasywnego, który widzieliśmy wczoraj.
Następnie autokarem pojechaliśmy do zamku Chateau de Meung sur Loire – jednego z największych i najstarszych zamków w Dolinie Loary. Mogliśmy zobaczyć, jak na przełomie końca średniowiecza i XVIII wieku wyglądały luksusowo wyposażone łazienki, salony, sypialnie i jadalnie, a także kręcone kamienne schody i podziemne przejścia z lochami.
Później, po obiedzie, pojechaliśmy ponownie do miasta, gdzie po godzinie czasu wolnego nadszedł moment na rejs po Loarze.
Mogliśmy podziwiać piękne widoki: otaczających rzekę drzew, przelatujących ptaków, różnych domów i innych budynków. Mimo iż był to najbardziej pochmurny z dotychczasowych dni, zza chmur wyłoniło się na chwilę słońce, co dało możliwość zrobienia pięknych zdjęć.
Po powrocie na ląd wróciliśmy do Lycee Voltaire. Parę osób zostało w szkole, część rozeszła się do domów – niemal wszyscy zaś przygotowywali się do Balu Europejskiego.
Tańce rozpoczęła krótka prezentacja kilku francuskich uczestniczek projektu Comenius, które ubrane były w wymyślne sukienki z folii – stroje nawiązujące do tematu naszego projektu. Potem uczniowie z Hiszpanii tańczyli flamenco. Po ich występie wszyscy mieli możliwość nauczenia się podstawowych kroków tego tańca. Później tańczono różne tańce grupowe, w tym Madisona oraz francuski taniec polegający na poruszaniu się wężem po sali, małymi krokami, trzymając się za ręce. Tańce narodowe przeplatane były też ze współczesnymi.
W połowie imprezy opuścili nas, jako pierwsi, Hiszpanie. Pożegnanie nie obyło się bez łez i czułych uścisków.
Kiedy nadszedł czas na nasz taniec, z naszej piątki nie było już dwóch osób. Ale na szczęście chłopak z Niemiec – Rene – zgodził się z nami zatańczyć. Już w połowie tańca zaczęły się do nas przyłączać inne pary. Tak się on im podobał, że naszą melodię „Lelija” włączono jeszcze raz i wszyscy tańczyli z uśmiechem na twarzach.
Był to naprawdę udany wieczór. Szkoda tylko, że był momentem pożegnania z większością poznanych osób i ostatnim, w którym widzieliśmy się wszyscy razem.
(Joanna Targońska)
- Sobota, 22.03. 2014 - podróż powrotna do Polski
Zdjęcia: M.Głowacka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz